1. Troska i zainteresowanie
Pokaż swoją troskę. Czasami dzieci w domach zastępczych nie mogą usłyszeć tego. Mówisz im że się troszczysz, ale słyszysz jak mówią "Odczep się". Czasem słowa nic nie znaczą dla dzieci adoptowanych, bo były dla nich samymi kłamstwami z ust ich biologicznych rodziców i dlatego nie mają żadnej wagi. Dlatego pokaż że się troszczysz. To wymaga więcej wysiłku, ale zrób to.
Przykłady:
- Zmień plan i ugotuj ich ulubiony obiad
- Poproś, żeby pokazały zadanie domowe ze szkoły
- Jeśli dobrze zrobią jakiś test lub zadanie - przypnij to na lodówce lub uczcij to
- Spędzaj czas z dziećmi na aktywności ruchowej - wyjdź z nimi na spacer razem z psem, zagraj w piłkę itp.
Czasem czyny przynoszą większe skutki od słów w świecie dzieci adoptowanych. Kiedy ufność zaczyna wzrastać, słowa stają się ważne, ale na początku mogą to być czyny.
2. Cierpliwość, łagodność, opanowanie, ale z twardymi granicami
Nie jestem zwolennikiem krzyczenia na dzieci przybrane lub adoptowane i właściwie nie jestem zwolennikiem surowych rodziców i surowych kar. Te dzieci doświadczyły wystarczająco dużo trudów i wrogiego nastawienia w swoim życiu. Sądzę że dobry przybrany rodzic powinien zachowywać się podobnie jak Taoizm opisuje wodę:
"Woda płynie powoli i spokojnie, ale po dłuższym czasie ma taką moc, że jest w stanie wydrążyć skałę."
Wykaż cierpliwość, łagodność, opanowanie i zdecydowane granice odnośnie tego, co jest właściwe, a co nie. Ustal granice możliwie najwcześniej w relacjach z dziećmi. Gdy dzieci próbują przekraczać te granice nie ustępuj, ale nie miej wrogiego nastawienia tylko staraj się tłumaczyć.
Przykłady:
- "My jemy przy stole. Nie spaceruj po całym domu podczas jedzenia, bo nie chcemy mieć wszędzie okruszków. Chodź tutaj i usiądź."
- "Nie możemy akceptować tego że palisz. Nie możesz palić w domu. Jeśli będziesz palił, co nie jest zdrowe dla Ciebie, musisz palić na zewnątrz. Jeśli będzie palił w domu, będziemy musieli zabrać papierosy."
- "Wymykanie się w nocy ukradkiem z domu jest niedopuszczalne. Interesuje nas gdzie jesteś i martwimy się, gdy znikasz. Jeszcze jeden raz, a spędzisz wszystkie weekendy w następnym miesiącu czyszcząc z nami garaż lub pomagając w przytułku zajmującym się serwowaniem posiłków."
Zauważcie że granica została określona, została wyjaśniona sprawa troski i dlaczego jest niewłaściwe przekraczanie granicy i że grozi kara w razie konieczności.
Możecie się spodziewać, że będą podejmowane próby przekraczania granic. To jest sposób na to, żeby sprawdzić czy jesteście niezmienni i godni zaufania.
Pokazywanie gniewu, surowości lub kierowanie gróźb pod adresem dzieci, najprawdopodobniej będzie miało efekt odwrotny od zamierzonego i ich reakcja będzie gorsza. One po prostu sprawdzają Cię, żeby móc zrobić następny krok. Zakończcie to błędne koło. Delikatność, stanowczość i stałość wygrywają.
3. Kreatywność
Znajdź sposoby, żeby poradzić sobie z problemami dziecka w sposób kreatywny. Znajdź sposoby, żeby poradzić sobie z emocjami dziecka w sposób kreatywny. Znajdź sposoby, żeby poradzić sobie z dzieckiem w sposób kreatywny. Nie myśl szablonowo. Tradycyjne sposoby nie działają i powodują jeszcze większą izolację dziecka.
Pamiętam mój pobyt u rodziców zastępczych popierających ruch hippisowski. Zachęcali oni do tańca, jako formy ekspresji uczuć. To było przekazanie energii i uczuć dla dziecka (mnie) tak pełnego niepokoju.
Inne pozytywne przykłady kreatywności:
- Zabawa - "Rozmowa z gwiazdami". W moim drugim domu zastępczym bawiliśmy się w nią. Ponieważ nie potrafiłem rozmawiać z ludźmi i bardzo się bałem ludzi, dlatego zaczęli ze mną bawić się w "Rozmowę z gwiazdami". Kiedy gwiazdy pojawiały się na niebie mogliśmy wyjść na zewnątrz i usiąść na kocu. Wtedy moja zastępcza mama mówiła coś w tym stylu:
"Witajcie gwiazdy. Jesteśmy zadowoleni, że widzimy was dzisiaj i przyszliśmy z wami porozmawiać."
Następnie mówiła np.:
"Jestem taka zmęczona"
Później każdy z nas musiał wskazać mrugającą gwiazdę i to był znak, że usłyszała. Kiedy znaleźliśmy 5 gwiazd mrugających do nas, przychodziła moja kolej na "rozmowę" z gwiazdami. Musiałem powiedzieć zdanie i szukaliśmy mrugających gwiazd. Z czasem zdania te stawały się co raz bardziej szczegółowe i opisujące moje emocje i lęki. - Pojemnik do przechowywania jedzenia w moim pokoju, do którego mogłem wkładać jedzenie, które wykradałem i gromadziłem. Zamiast chować je po całym pokoju, wkładałem je do pojemnika, który był mój. Co kilka dni, ja i moja zastępcza mama, przeglądaliśmy go żeby zobaczyć czy nie ma w nim czegoś co nadaje się do wyrzucenia i rozmawialiśmy o tym. To było moje bezpieczne miejsce. Wiedziałem, że jedzenie zawsze tam jest. Nikt inny nie mógł zaglądać do tego pojemnika bez mojej wiedzy.
- "Karanie", które było formą aktywności razem z rodziną, jak na przykład grabienie liści. Zamieniało się to właściwie w rozrywkę, bo kończyło się tym, że bawiliśmy się wśród liści, co pozwalało rozładować energię i napięcie.
4. Umiejętność wczucia się w świat dziecka
Domyślam się, że to nazywa się empatia. Nigdy nie zapominaj, bez względu na to jak źle reagujemy, że jesteśmy dziećmi. To co dla Ciebie wydaje się na prawdę głupie, najprawdopodobniej ma całkowity sens dla dziecka. Na przykład zawsze jestem zdumiony, że początkujący rodzice zastępczy są zszokowani, gdy przybrane dzieci pochłaniają tony jedzenia lub wykradają i gromadzą jedzenie. Wielu początkujących rodziców zastępczych jest zakłopotanych takim zachowaniem dzieci. Gdy jesteś dzieckiem będącym gdzieś, gdzie nie zawsze było jedzenie i jesteś wygłodzony, to wykradanie i gromadzenie jedzenia staje się czymś oczywistym.
Czy kiedykolwiek byliście wygłodzeni? Ale nie mam tutaj na myśli głodu, bo "Nie jadłam/em dzisiaj obiadu". Mam na myśli sytuację, kiedy jesteś tak cholernie głodna/y, że zaczynasz jeść papier, żeby powstrzymać ból w żołądku; albo zaczynasz jeść dywan. Taki rodzaj głodu, gdy czujesz, że żołądek zaczyna sam siebie zjadać od środka. Czy byliście tak głodni? Tygodniami? Albo nawet dłużej? Byliście?
Czy zastanawialiście się kiedykolwiek kiedy dostaniecie coś do zjedzenia? Kiedy wasi rodzice włożą coś do lodówki? Rezygnowaliście z czekania i zaczęliście przeszukiwać kosze na śmieci, byliście gotowi zjeść chleb, który był nawilgnięty i pokryty pleśnią? Albo w połowie zjedzoną pizzę znalezioną w restauracji pod stołem razem z odpadkami i popiołem z papierosów? Albo banana, który nie wyglądał już jak banan, ale pachniał jak coś, co można zjeść?
Właśnie o to mi chodzi. Wczuj się w świat dziecka i wtedy wszystko nabierze dla Ciebie sensu.
5. Poczucie humoru
To jest niewiarygodnie ważne. Poczucie humoru jest czasami najlepszym lekarstwem pomagającym złagodzić napięcie zarówno dla matki zastępczej, jak i dla przybranego dziecka.
Przykład:
Kiedy byłem młody, jednym z moich złych nawyków było pisanie po ścianach - po wszystkich ścianach. W jednym z domów zastępczych, w którym mieszkałem, mama zastępcza kupiła wszystkie rodzaje papieru, we wszystkich rozmiarach, kształtach i kolorach, z nadzieją na to, że zacznę pisać na papierze zamiast po ścianach. Poukładała kartki papieru na podłodze prawie w każdym pomieszczeniu. Normalnie pisałem po wszystkich czterech ścianach w mojej sypialni, ale pewnego dnia napisałem tylko na jednej i zacząłem pisać po kartkach papieru leżących na podłodze. Kiedy moja zastępcza mama przyszła, wtedy zamiast znowu krzyczeć na mnie za pisanie po ścianie, zaśmiała się i powiedziała:
"Robisz postępy. Dobra robota."
Nie była zła, tylko się śmiała i usiadła obok na podłodze i rysowaliśmy razem.
6. Chęć do nauczania i uczenia się
Dzieci przybrane pochodzą z innego środowiska i prowadziły życie inne niż to, do którego jesteś przyzwyczajona. Część z tego życia może być zła, część może być dobra, a część może być po prostu inna. Wykorzystaj to jako okazję do nauczania dzieci i uczenia się od nich.
Przykłady:
- Nigdy nie jadłem przy stole i nie znałem grzecznościowych zwyczajów, dopóki nie dostałem się do rodziny zastępczej. Musiałem się wtedy ich nauczyć.
- Nigdy wcześniej nie myłem zębów. Musiałem się nauczyć, żeby je myć i dlaczego tak trzeba.
- Musiałem nauczyć się zmieniać bieliznę codziennie. Kiedy mieszkałem z moimi biologicznymi rodzicami nikt się tym nie przejmował i nie miałem zbyt wiele ubrań. Ciągle chodziłem w tym samym. Kiedy trafiłem do rodziny zastępczej miałem wielkie ilości i koszulek, i majtek, i skarpetek. Musiałem się nauczyć, że trzeba ubierać inne ubrania codziennie i że trzeba je prać.
To mogą być skrajne przykłady, ale sedno jest takie, że mój świat z biologicznymi rodzicami był bardzo odmienny od normalnego i musiałem się dużo nauczyć.
Jednocześnie moi przybrani rodzice musieli chcieć nauczyć się jak wyglądał mój świat. Wliczając w to wysłuchanie moich przeżyć i doświadczeń, usłyszenie moich emocji i uczuć i próba zrozumienia tego, czym to było dla mnie. Może to być trudne nauczyć się tych wszystkich rzeczy, ale ułatwiają one empatię i zrozumienie dziecka. Pomagają też dziecku w odbudowaniu wartości i zrozumieniu znaczenia rzeczy i spraw.
Przykład:
7. Pomysłowe kary, które zmuszają do zaangażowania, a nie powodują odizolowanie
Karanie dzieci przybranych w ten sposób, że są izolowane, odosobnione, oddawane z powrotem itp., nie pomaga im w żaden sposób. Udają one wtedy, że się boją lub się złoszczą, sprawdzając w ten sposób co się wydarzy. Jeśli Twoja reakcja będzie taka, jakiej się spodziewały, udowodnisz tylko, że nie są one wartościowe lub że są złe... dokładnie to czego chcą.
Zastosuj pomysłowe kary, które skłonią dziecko do bycia z Tobą.
Przykłady:
- Grabienie liści z rodziną
- Gotowanie obiadu z mamą zastępczą
- Budowanie domku dla ptaków z zastępczym tatą
- Sprzątanie pokoju z mamą zastępczą
Dzieci przybrane przyzwyczajone są do bycia odosobnionym. Karanie ich w ten sposób, że znowu mają być w odosobnieniu, nie powoduje nic więcej jak tylko zwiększenie negatywnych uczuć na temat ich samych i świata.
8. Uśmiech
Proszę, uśmiechaj się. Wielu z nas żyło w świecie, w którym nie było uśmiechów, nie było miłych i czułych spojrzeń, nie było śladów szczęścia.
Przykład:
Kiedy dostałem się do rodziny zastępczej, moja pierwsza mama zastępcza była cudowną kobietą. Ona uśmiechała się. Byłem tak oczarowany jej uśmiechem, że pamiętam jak brałem swoje palce i przesuwałem je wzdłuż jej warg, aż do kącików ust. Wywoływało to u niej jeszcze więcej uśmiechu. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek widział tak dużo uśmiechu.
Takiego fenomenalnego uśmiechu.
9. Walcz o prawa dzieci przybranych
Dobry przybrany rodzic powinien walczyć o to, co dziecko potrzebuje. Jeśli nie będziesz walczyć, dziecko może przegrać z systemem. Być może będziesz musiała walczyć o leczenie zdrowia psychicznego, indywidualny tok nauczania, mniej odwiedzin, więcej odwiedzin ... lista jest długa.
Przykład:
Opuściłem rodzinę zastępczą w wieku 18 lat z zaburzeniami jedzenia, ciężkimi skłonnościami do robienia sobie krzywdy i z chorobą psychiczną, która powinna być leczona terapeutycznie. Zostałem bez potrzebnych w życiu umiejętności i bez ukończonej szkoły średniej. Powinienem od samego początku mojego pobytu w rodzinach zastępczych być przygotowywany do podjęcia pracy. Walczcie o te rzeczy - dzieci zasługują na nie.
Integralną częścią pełnienia funkcji rodzica zastępczego jest bycie dla dziecka rzecznikiem i obrońcą. Dlatego że najprawdopodobniej dziecko nie jest w stanie lub nie może samo się bronić i walczyć o swoje prawa. Mówcie głośno!
10. Bądź gotowa cofnąć się w czasie
Dzieci przybrane mogą być emocjonalnie młodsze niż ich rówieśnicy. To może nie być opóźnienie w rozwoju, ale opóźnienie emocjonalne. Nie bójcie się zrobić krok wstecz w czasie z dzieckiem przybranym, bo mogło ich ominąć mnóstwo rzeczy.
Przykłady:
- Czytaj im i nakłaniaj je do czytania Tobie
- Graj z nimi w różne gry i zabawy
- Ucz je o różnych rodzajach żywności, jak na przykład czym są owoce lub jak się gotuje
- Zabierz dzieci do miejsc takich jak zoo, gdzie mogły jeszcze nigdy nie być
Kiedy trafiłem do rodziny zastępczej jedną z moich ulubionych gier była gra planszowa "Candy Land". Nigdy wcześniej w to nie grałem i kochałem te kolory, to liczenie i te cukierki. Sądziłem że to było zabawne. Gra jest przeznaczona dla młodszych dzieci, ale ciągle w to grałem. Byłem też zafascynowany grą "Hungry Hungry Hippos", w której wciskało się dźwignię umieszczoną na grzbiecie hipopotama, a ten otwierał pysk i zjadał kulki, które znajdowały się na planszy. Wygrywała osoba, której hipopotam zjadł najwięcej kulek. Sądziłem że ta gra była komiczna i chodziło w niej o jedzenie. Była to również gra poniżej poziomu, na którym powinienem się znajdować.
To że dzieci w Twoim domu, to są przybrane dzieci, nie oznacza że nie potrzebują swojego życia. Zachęcaj je do uprawiania sportów, słuchania muzyki, do nadobowiązkowych zajęć, które będą lubiły, a które pomogą im podnieść swoją samoocenę. Ja wiem, że wszystko kosztuje, ale jeśli pieniądze stanowią problem zachęcaj do szkolnych lub bezpłatnych zajęć. Dorastałem nie uczestnicząc w żadnych dodatkowych zajęciach, ale marzyłem o takich, bo teraz jako młoda dorosła osoba, mam bardzo małe pojęcie co lubię robić lub co mógłbym robić dla rozrywki. Nigdy nie uprawiałem sportów, nie brałem udziału w kółku piszącym kroniki szkolne, kółku teatralnym, nie grałem na żadnym instrumencie muzycznym itp. Wszystkie te rzeczy pomagają scharakteryzować dziecko. Upewnijcie się, że będą miały taką szansę.
Pomyślcie o przejściach jakie dziecko musi znieść, gdy jest przenoszone do innego domu. Czy w innym miejscu będzie dalej mogło kontynuować swoje zajęcia? Czasem rodzice zastępczy tłumaczą, że dzieci są przenoszone z miejsca na miejsce zbyt często i dlatego są mało aktywne. Postarajcie się bardziej pomyśleć o sposobach jak je zaangażować i zapewnić jakieś zajęcie, żeby mogły zostać na stałe.
To że jesteś rodzicem zastępczym nie oznacza, że nie powinnaś być po prostu rodzicem. Mam tutaj na myśli chodzenie na wywiadówki szkolne, bycie na zawodach naukowych, meczach lub rozgrywkach lub uczestniczenie we wszystkim, w co zaangażowane jest dziecko. Nie zapominajcie o nich w swoich wydarzeniach o charakterze rodzinnym, nie trzymajcie ich na uboczu. Zachowujcie się jak ich rodzice, a nie jak przyjaciele, bo rodzic jest tym kogo dzieci potrzebują.
To jest prawdopodobnie najtrudniejsza rada jakiej można udzielić, bo przyznaję, że bycie rodzicem zastępczym nie jest łatwe. Przyznaję też, że czasem mogą się trafić takie dzieci, z którymi możecie mieć wielkie trudności, żeby sobie poradzić i możecie chcieć je oddać z powrotem. Moja rada jest taka, żebyście dobrze przemyśleli swoją decyzję. Mimo że jako dzieci przybrane możemy wywoływać u Was chęć oddania nas z powrotem lub pozbycia się nas, to gdzieś tam w głębi serca jesteśmy na prawdę przerażeni wizją ponownego porzucenia. W większości przypadków tylko testujemy, czy tak postąpisz. Kiedy podejmiesz taką decyzję, żeby się nas pozbyć, dla większości dzieci jest to bardzo bolesne, bo znowu czujemy się źli, niepotrzebni, bezwartościowi itp.
Przykład z którym chciałem się podzielić tutaj, jest czymś z czego nie jestem dumny i czuję się teraz z tego powodu ogromnie winny, ale bardzo wymownie pokazuje, co mam na myśli.
Przykład:
Przypominam sobie rodzinę hippisów - jeden z najlepszych domów zastępczych, w którym mieszkałem. Z osobistych powodów nie mogli mną dłużej się opiekować i podjęli decyzję o oddaniu mnie z powrotem do domu dziecka. Byłem wewnętrznie zdruzgotany. To było niewiarygodne, ale przestałem mieć do nich szacunek, wrzeszczałem, przeklinałem, wyrażałem swoje emocje i podpaliłem dużo ich płyt z muzyką. Moje zachowanie było tak złe, że odesłali mnie kilka tygodni przed planowanym terminem. Ich reakcja na moje emocje zwiększyła to, jak okropnie się czułem ze sobą i jak zły na prawdę byłem.
To jest jak błędne koło, jak spirala nienawiści. Powodujemy że nie możesz sobie poradzić z nami, reagujesz tak jak się tego spodziewamy i to udowadnia dokładnie jak okropni jesteśmy. Przerwij to błędne koło i nie reaguj lub odpowiadaj tak, jak dzieci przybrane chcą, a tym samym zbudujesz zaufanie.
Jeśli się poddasz, gdzieś tam głęboko w środku, tak samo zrobi jakiś nasz fragment, jakaś część nasza. Rozbite na kawałki serce, trudno jest odbudować.11. Pozwól dzieciom mieć swoje życie
To że dzieci w Twoim domu, to są przybrane dzieci, nie oznacza że nie potrzebują swojego życia. Zachęcaj je do uprawiania sportów, słuchania muzyki, do nadobowiązkowych zajęć, które będą lubiły, a które pomogą im podnieść swoją samoocenę. Ja wiem, że wszystko kosztuje, ale jeśli pieniądze stanowią problem zachęcaj do szkolnych lub bezpłatnych zajęć. Dorastałem nie uczestnicząc w żadnych dodatkowych zajęciach, ale marzyłem o takich, bo teraz jako młoda dorosła osoba, mam bardzo małe pojęcie co lubię robić lub co mógłbym robić dla rozrywki. Nigdy nie uprawiałem sportów, nie brałem udziału w kółku piszącym kroniki szkolne, kółku teatralnym, nie grałem na żadnym instrumencie muzycznym itp. Wszystkie te rzeczy pomagają scharakteryzować dziecko. Upewnijcie się, że będą miały taką szansę.
Pomyślcie o przejściach jakie dziecko musi znieść, gdy jest przenoszone do innego domu. Czy w innym miejscu będzie dalej mogło kontynuować swoje zajęcia? Czasem rodzice zastępczy tłumaczą, że dzieci są przenoszone z miejsca na miejsce zbyt często i dlatego są mało aktywne. Postarajcie się bardziej pomyśleć o sposobach jak je zaangażować i zapewnić jakieś zajęcie, żeby mogły zostać na stałe.
12. Bądź rodzicem
To że jesteś rodzicem zastępczym nie oznacza, że nie powinnaś być po prostu rodzicem. Mam tutaj na myśli chodzenie na wywiadówki szkolne, bycie na zawodach naukowych, meczach lub rozgrywkach lub uczestniczenie we wszystkim, w co zaangażowane jest dziecko. Nie zapominajcie o nich w swoich wydarzeniach o charakterze rodzinnym, nie trzymajcie ich na uboczu. Zachowujcie się jak ich rodzice, a nie jak przyjaciele, bo rodzic jest tym kogo dzieci potrzebują.
13. Nie poddawaj się!
To jest prawdopodobnie najtrudniejsza rada jakiej można udzielić, bo przyznaję, że bycie rodzicem zastępczym nie jest łatwe. Przyznaję też, że czasem mogą się trafić takie dzieci, z którymi możecie mieć wielkie trudności, żeby sobie poradzić i możecie chcieć je oddać z powrotem. Moja rada jest taka, żebyście dobrze przemyśleli swoją decyzję. Mimo że jako dzieci przybrane możemy wywoływać u Was chęć oddania nas z powrotem lub pozbycia się nas, to gdzieś tam w głębi serca jesteśmy na prawdę przerażeni wizją ponownego porzucenia. W większości przypadków tylko testujemy, czy tak postąpisz. Kiedy podejmiesz taką decyzję, żeby się nas pozbyć, dla większości dzieci jest to bardzo bolesne, bo znowu czujemy się źli, niepotrzebni, bezwartościowi itp.
Przykład z którym chciałem się podzielić tutaj, jest czymś z czego nie jestem dumny i czuję się teraz z tego powodu ogromnie winny, ale bardzo wymownie pokazuje, co mam na myśli.
Przykład:
Przypominam sobie rodzinę hippisów - jeden z najlepszych domów zastępczych, w którym mieszkałem. Z osobistych powodów nie mogli mną dłużej się opiekować i podjęli decyzję o oddaniu mnie z powrotem do domu dziecka. Byłem wewnętrznie zdruzgotany. To było niewiarygodne, ale przestałem mieć do nich szacunek, wrzeszczałem, przeklinałem, wyrażałem swoje emocje i podpaliłem dużo ich płyt z muzyką. Moje zachowanie było tak złe, że odesłali mnie kilka tygodni przed planowanym terminem. Ich reakcja na moje emocje zwiększyła to, jak okropnie się czułem ze sobą i jak zły na prawdę byłem.
To jest jak błędne koło, jak spirala nienawiści. Powodujemy że nie możesz sobie poradzić z nami, reagujesz tak jak się tego spodziewamy i to udowadnia dokładnie jak okropni jesteśmy. Przerwij to błędne koło i nie reaguj lub odpowiadaj tak, jak dzieci przybrane chcą, a tym samym zbudujesz zaufanie.
14. Słuchaj
Proszę. Wysłuchaj nas. Czasami przyłożenie ucha do dziecka, które cierpi i jest pełne niepokoju, jest najlepszą rzeczą na świecie. Kiedy będzie gotowe zacznie mówić, a kiedy będzie mówić ... PROSZĘ SŁUCHAJ.
15. Bądź szczera. Koniec i kropka.
Nie kłam - w żadnym wypadku. Byliśmy wystarczająco bardzo okłamywani przez naszych biologicznych rodziców i wielu innych ludzi w naszym życiu. Bądź przykładem szczerości. Kłamstwa niszczą zaufanie.
Nie kłam odnośnie naszych rodziców biologicznych, nie kłam dlaczego jesteśmy w rodzinie zastępczej, nie kłam o sobie. Jeśli nie znasz odpowiedzi powiedź to, ale nie kłam. Dzieci przybrane bywają doskonałe w odczytywaniu języka ciała i małych znaków, co jest częścią stanu podwyższonej czułości zmysłów. Jeśli kłamiesz, dowiemy się o tym ostatecznie.
Rodzice zastępczy, których najbardziej szanuję, to byli Ci którzy mówili mi prawdę nie ważne jak trudną do zaakceptowania.
Przykłady:
- "Wiem, że chcesz zobaczyć się ze swoją mamą i wszyscy bardzo się staramy, żeby ją znaleźć, ale odeszła. Ciągle próbują ją odnaleźć, ale jeśli nie wróci, to nie będzie możliwości, żeby się z nią zobaczyć"
- "Twój ojciec idzie do więzienia. Sędzia podjął decyzję. Jesteś teraz bezpieczny. Za jakiś czas może wyjść, ale wtedy będziesz już duży. Masz jeszcze jakieś pytania?"
- "Musisz opuścić naszą rodzinę, ponieważ przeprowadzamy się w inne miejsce. Nie możemy zabrać Cię ze sobą. Chcemy tylko pełnić rolę rodziny zastępczej i nigdy nie planowaliśmy adopcji."
Przykłady te były wtedy nieco wprawiające w zakłopotanie i bolesne, ale cenię sobie szczerość. Kłamstwo nigdy Cię nie ochroni ... zawsze o tym pamiętaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz